Stosunkowo mało znana, a być może najważniejsza książka wybitnego ekonomisty amerykańskiego, autora słynnej Ekonomii w jednej lekcji.
Większość polskich ekonomistów
traktuje inflację jako dobro samo w sobie. Coś, co nam pomaga w rozwoju
gospodarczym. Nawet wybitni znawcy polityki monetarnej, prof. prof.
Balcerowicz, Beksiak czy Winiecki nie mają zastrzeżeń do tego, że bank
centralny zakłada sobie „cel inflacyjny’ w wysokości 2,5 procent
rocznie. Pamiętajmy jednak że „cel 2,5” procent rocznie, to w skali
jednego pokolenia (ok. 30 lat) spadek wartości pieniądza o ponad połowę.
Ten skromny kompromis na rzecz monopolizacji polityki monetarnej
i poddanie jej subiektywnym decyzjom władzy powoduje zniknięcie
z naszych kont, lokat, funduszy emerytalnych 1/2 zasobów. Czy wiedząc
o tym, że z 500 tys. zł jakie zgromadziliśmy w pocie czoła na swoją
emeryturę ktoś (państwo), w ciągu 30 lat ukradł nam w majestacie prawa
250 tys. złotych, nadal tak chętnie godzić się będziemy na niewielki cel
inflacyjny? Problem w tym, że my o tym rabunku nie wiemy. Większość
przedstawicieli mediów, polityków, ekonomistów, ba nawet sami
monetaryści nie rozumieją mechanizmu inflacji. Na polskich uczelniach
uczy się studentów ekonomii, że inflacja to wzrost cen, a w TVN 24
czy TVP1 mówi, że rosnące ceny ropy naftowej napędzają nam inflację.
Skąd przeciętny człowiek ma wiedzieć, czym jest inflacja i jak groźne
jest to zjawisko. Ludwig von Mises uważał inflację za przyczynę
większości wojen.
(fragment Od Wydawcy)
- Autor: Henry Hazlitt
- Tłumaczenie: Jan M Fijor
- ISBN: 83-89812-42-x
- Strony: 244